Jak już część z Was wie, spędzam swoje wakacje w ośrodku VillaCarpatia w przepięknej i zacisznej Żołyni niedaleko Rzeszowa. Przejechałam kawał drogi, by tu dotrzeć, ale to wszystko dlatego, żeby odpocząć inaczej niż zwykle, a mianowicie są to wczasy zdrowotne, na których trzymam odpowiednią dietę - warzywno-owocową ( są jeszcze dostępne: makrobiotyczna i bezglutenowa) oraz spędzam aktywnie czas uczestnicząc w różnych zajęciach sportowych, ale i także wykładach, które pogłębiają moją wiedzę na temat zdrowego stylu życia.
Ośrodek jest położony wśród pól i lasów, niedaleko też znajduje się jeziorko, ale nie tylko położenie sprzyja wypoczynkowi, gdyż w samym budynku można korzystać z sauny parowej i fińskiej ( przyznam szczerze, że jeszcze nie miałam okazji korzystać, gdyż upały nie zachęcały mnie do siedzenia w saunie) oraz z groty solnej, z której ja nałogowo korzystam i bardzo mi służy. Oprócz tego można korzystać z usług masażystów ( jutro czeka mnie masaż relaksacyjny całego ciała, już się nie mogę doczekać!), lekarza, dietetyka, kosmetyczki czy trenerów. Do dyspozycji gości jest barek herbaciany, w którym znajdziemy nie tylko różne rodzaje herbat, ale także wodę czy sok z kiszonej kapusty (który ma świetne właściwości dla naszego organizmu). Oprócz tego jest piękny taras, jadalnia, biblioteczka z książkami i grami. Można też wypożyczyć rowery czy kijki do nordic walking.
Jestem tutaj od soboty wieczór i muszę przyznać, że początki nie były łatwe! Przechodząc na jedzenie wyłącznie warzyw i owoców czułam się początkowo bardzo sennie, byłam trochę poddenerwowana, natomiast wszystko już przeszło do normy i z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Jestem bardziej wyciszona i odprężona, czuję się po prostu zdrowo! Oczywiście jeśli ktoś nie da rady wytrzymać na tej diecie może przejść na kilka dni na makrobiotyczną, natomiast dieta na której ja jestem jest bardzo zdrowa, a o jej właściwościach możecie przeczytać na stronie >VillaCarpatia<, a także różne przepisy możecie odnaleźć >tutaj<, myślę że warto nawet robić sobie dzień z taką dietą, żeby ulżyć trochę naszemu organizmowi.
Codzienna rutyna:
8:00 nordic walking
9:00 Śniadanie
12:00 ćwiczenia na sali
13:00 obiad
14:00 ćwiczenia na sali
A później są różne wykłady do tej pory były, między innymi z dietetykiem, lekarzem, rehabilitantem czy mówcą motywacyjnym! Plan się czasem też zmienia, na przykład dzisiaj po śniadaniu jechaliśmy na basen zamiast ćwiczeń, zaś w piątek po obiedzie jadę na wycieczkę. W niedziele też był bardziej luźny dzień. Ja też korzystam ze sprzętów na sali gimnastycznej w wolnych chwilach, czy wieczorami z roweru. Dodatkowo na przykład jutro wieczorem są zajęcia taneczno-ruchowe, także nie sposób się tu nudzić. Czuję się naprawdę dobrze, chociaż początkowo bardzo brakowało mi pieczywa, mleka, kawy, a już nie wspominając o słodyczach. Mimo wszystko wiem, że warto, jutro idę na pomiary do pielęgniarki jestem ciekawa czy poprawi mi się ciśnienie, bo ponoć dieta ta może je regulować ( dodam, że mam zawsze niskie).
Rozpiszę Wam dwa przykładowe Menu z różnych dni, jakie były do tej pory, żebyście wiedzieli, jak to mniej więcej wygląda:
Śniadanie:
- sok z marchwi, barszcz czerwony
- surówka1: brokuł,m cebula, pomidor
- surówka2: ogórek kiszony,papryka, kalarepa
- gotowane: cukinia z ziołami
- owoc: nektarynka
Obiad:
- kompot: porzeczka, jabłko
- surówka1: czerwona kapusta, pomarańcza, jabłko
- surówka2: pomidor, por
- gotowane: papryka faszerowana
- zupa: kalafiorowa
- owoc: arbuz
Kolacja:
- sok: warzywno-owocowy ( seler nać, pomarańcza, pokrzywa, jabłko)
- surówka1: marchew, jabłko, cytryna
- surówka2: kapusta pekińska, świeży ogórek, rzodkiewka, pomidor
- gotowane: jarzyna duszona
- owoc: borówki
Śniadanie:
- sok z marchwi, barszcz
- surówka1: cukinia, pomidor, cebula
- surówka2: sałata lodowa, świeży ogórek, pomidor
- gotowane: kalafior z papryką
- owoc: 1/2 grejpfruta
Obiad:
- kompot: porzeczka czarna, jabłko
- surówka1: jabłko, truskawka
- surówka2: kapusta pekińska, marchew, jabłko, rodzynki
- gotowane: brukselka z sosem jarzynowym
- zupa: pomidorowa
- owoc: jabłko
Kolacja:
- sok: warzywny (ogórek, jabłko, liście porzeczki, maliny, marchewki)
- surówka1: seler, marchew, winogrono, jabłko
- surówka2: półmisek smaku
- gotowane: jabłko pieczone
- owoc: nektarynka
Przyznam szczerze, że próbuję tutaj wielu nowych połączeń, ale większość na plus! Wszystkie soki pijemy zawsze pół h przed posiłkami ( jeśli dobrze zrozumiałam nie kolidują one wtedy z sokami trawiennymi w naszym organizmie, co po prostu ułatwia pracę naszego organizmu). Nie sądziłam też, że pieczone jabłko będzie kiedykolwiek dla mnie przysmakiem, ale w tym wypadku faktycznie tak jest, chociaż najlepsza i tak jest surówka z jabłek i truskawek mmm pyszności! A tutaj wrzucam Wam parę posiłków z snapchata :) A i dodam jeszcze, że nie odczuwam głodu, ciągle czuję się najedzona!
Jeśli chcielibyście dowiedzieć się czegoś więcej, to możecie też odwiedzić stronę na facebooku ośrodka VillaCarpatia >tutaj< Zachęcam Was również do obserwowania mojego snapchata: pomarancza25, na którym co dziennie pojawia się jakaś relacja z pobytu tutaj ( a za mną dopiero 4 dzień ). Buziaki!:*
Jeny cudowne miejsce z twoich opowiadań! Ale jesteś taka chudziutka, że nie wiadomo czy ci na dobre ta dieta wyjdzie :(
OdpowiedzUsuńhttp://vogueby-ok.blogspot.com/
Bardzo fajny pomysł na wakacje, na pewno ruch w połączeniu z dietą da świetne efekty :) Ze zdjęć można wywnioskować, że jest tam pięknie
OdpowiedzUsuńhttp://przygody-mileny.blogspot.com/
CUdowne miejsce :) takie zdrowe wakacje są świetne :)
OdpowiedzUsuńCzyli udany wypad :)
OdpowiedzUsuńCiekawy ten wyjazd. Sama bym się na taki wybrała :) Ale tylko sama bo moi mężczyżni na taką diete by się nie skusili ;) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawe miejsce, jednakże ja bym z tego nie skorzystała :)
OdpowiedzUsuńWhat can I say, those photos are great indeed. Greetings!
OdpowiedzUsuńMasz świetną figurę !
OdpowiedzUsuńhttp://nowakczi2000.blogspot.com/
a ja juz wszystko z twojego snapa wiem :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego weekendu :)
Anru,
o matko, podziwiam, bo nie wytrzymałabym nawet 2 dni na takiej diecie!
OdpowiedzUsuńMiejsce jest bardzo klimatyczne, fajnie tam masz :)
OdpowiedzUsuńOglądam codziennie Twojego snapchata, bardzo podobają mi się Twoje dzienne relacje, są naprawdę świetne.
Jesteś bardzo wysportowana i szczuplutka, oby ta dieta warzywno- owocowa pomoże Ci uregulować ciśnienie :)
Wow! Mieszkam w okolicach a nawet o tym nie słyszałam.. Bardzo ciekawe miejsce :):)
OdpowiedzUsuńhttp://izabielaa.blogspot.com
Marysiu nie obraź się, ale Twoja relacja video z pobytu jest strasznie nudna, monotonna, drętwa. Powtarzasz się i zamęczasz strasznie słuchaczy. Możesz pokazać jak wyglądają tam pokoje :? Mam nadzieję, że druga część będzie lepsza, udanego pobytu !!!!
OdpowiedzUsuńKurcze ty jesteś taka szczuplutka i jeszcze diete masz ? ;oo
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
Zostałaś nominowana do LBA :)
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie do wzięcia udziału, więcej informacji na moim blogu. --> www.reniiik.blogspot.com
super!
OdpowiedzUsuńSandicious
jak tam pięknie!!! tylko Kochana nie przesadź z tym odchudzaniem bo masz piękną figurę w której nie trzeba nic zmieniać :)
OdpowiedzUsuńJa muszę przyznać, że ta dieta wygląda na bardzo smaczną. Zwłaszcza fajnie, gdy samemu nie przygotowuje się posiłków :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zdjęcia <33 dobre menu ;)
OdpowiedzUsuńhttp://anna-and-klaudia.blogspot.com/
Like me on FACEBOOK
to był na pewno udany wypoczynek ;)
OdpowiedzUsuńadgam.blogspot.com
Ale pięknie to wszystko wygląda! też jestem tego zdania,że figurę masz idealną !!:):*
OdpowiedzUsuńPiękne miejsce! Swietny blog.
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie na nowy post!
Ciekawy pomysł na wakacyjny wypoczynek :)
OdpowiedzUsuńApetyczne jedzonko:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko :))
woman-with-class.blogspot.com
Fajny hotelik i super masz figurkę;).
OdpowiedzUsuń